ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*KWESTIONARIUSZ CHARLIEGO* -  Adriana Kos

*KWESTIONARIUSZ CHARLIEGO* - Adriana Kos

Adriana Kos

Założycielka niszowej perfumerii House of Merlo. Pasjonatka perfum, pięknych przedmiotów, kawy, ezoteryki, liczb i gwiazd. Człowiek z sercem na dłoni. W swojej perfumerii przy ul. Mokotowskiej w Warszawie wyczarowała atmosferę rodem z rzymskich pałaców. Uwielbia kadzidło. Współtworzyła z marką Lorenzo Pazzaglia autorski zapach perfumerii House of Merlo kadzidlane Incenso Notturno. Docenia też świeże, cytrusowe i kolońskie klimaty. Mnie absolutnie rozkochała w japońskich kadzidełkach Hibi.

***

1. Twoimi pierwszymi poważnymi perfumami były?

Versace Baby Blue Jeans i Kenzo Jungle.

2. Co kochasz w perfumach?

Dosłownie wszystko! To mój magiczny świat! To jak poprawiają nam nastrój, ich wielowymiarowość i różnorodność. To dla mnie takie małe dzieła sztuki – kocham w nich to że każdy znajdzie coś dla siebie, na różny nastrój, okazję. Zapach może też bardzo pomóc w wyrażeniu siebie jak i np. w wyznaczeniu granic, może dodać mocy (ach zapachy kadzidlane w moim przypadku!), uspokoić, pocieszyć.

3. Co Cię w perfumach denerwuje?

Chyba tylko to że czasem niestety zostają wycofane ze sprzedaży. Uwierz mi, jest sporo zapachów które kochałam, a pozostał po nich tylko olfaktoryczny sen…mam jak widać dość niszowy gust…

4. Pierwsze miejsce, na które aplikujesz perfumy to…?

Nie mam stałego miejsca – sama jestem bardzo zmienną osobą i to bardzo zależy od dnia. Ba, są nawet dni, kiedy nie pachnę niczym bo mój nos jest bardzo przebodźcowany (np. po procesie testowania marki) albo po Targach..

5. Twoje autorskie perfumy na pewno zawierałyby nutę?

Z uwagi na fakt że miałam zaszczyt „współtworzyć” kreacje z Jakubem Pietrynką i Lorenzo Pazzaglią dla House of Merlo z moją ukochaną nutą kadzidła, teraz skupiłabym się na mistycznym i tajemniczym petrichorze.

6. Ostatnia perfumeryjna miłość?

Talento od Mendittorosy. To moje odkrycie i to jakie! Zapach z pogranicza snu i jawy, wzrusza mnie i zachwyca za każdym razem gdy go użyję.

7. Gdy zapominasz się poperfumować?

Zazwyczaj mam pod ręką wersje travel/sampla w każdej torebce więc tak się „zabezpieczam”. A jeżeli zdarzy się tak, że nie mam absolutnie nic, wówczas bardziej zwracam uwagę na otoczenie – skupiam się na zapachach dookoła, jak pachną inni – mój umysł od razu robi analizę olfaktoryczną. Są też dni kiedy świadomie rezygnuję z zapachu na sobie gdyż mam naprawdę wrażliwy nos, który też potrzebuje odpoczynku – takie małe BHP w moim przypadku kiedy pracuje się w branży zapachowej – każdy ma inaczej.

8. Możesz otrzymać dożywotni zapas wszystkich perfum jednej marki. Którą wybierzesz?

Sisley – mam ogromny sentyment do tej marki, zwłaszcza do Eau Du Soir.

9. Za jakim zapachem tęsknisz?

Są dwa (wybacz) - Mugler Ice Man i Oud & Rose Les Notes De Lanvin. Ach! To były zapachy!

*RECENZJA* - Dior Sauvage Eau Forte

*RECENZJA* - Dior Sauvage Eau Forte

*ULUBIEŃCY MIESIĄCA* - Best of October

*ULUBIEŃCY MIESIĄCA* - Best of October