ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*RECENZJA* - M. Micallef, RedColorado

*RECENZJA* - M. Micallef, RedColorado

Gdy pierwszy raz go przetestowałem w perfumerii wydał mi się zbyt retro i zbyt macho. Ale mam już swoje lata i wiem, że perfumom trzeba zawsze dawać drugą (a czasem i trzecią) szansę. No to dałem.

I nie żałuję! Redcolorado - nowy zapach w kolekcji Jewel marki M. Micallef - okazał się przy globalnych testach cudną drzewną symfonią! Tu grają nuty prosto z natury. Z dzikiej natury, bo inspiracją dla nowej kompozycji niszowej marki z Grasse były Góry Skaliste w Kolorado. O zachodzie słońca wylewającego się na nie płomienną czerwienią.

Czuję tu drzewność doskonałą i totalną. Zielone, witalne soki z igieł, złote żywice, wilgoć trocin, surowość kory, skórzastość podłoża i wiatr w konarach. Las, tartak i fińska sauna to miejsca, w które momentalnie przenosi mnie ta kompozycja. Zapach jest dziki i szorstki, ale w bardzo ciekawy sposób poprzetykany zieloną, aromatyczną świeżością (bergamotka, liście brzozy, igły). W jego sercu temperatura sięga zenitu idealnie oddając bajeczną rubinowo-czarną barwę flakonu. Tu czuję najwięcej nut smolnych, skórzanych i ziemistych, choć główną dominantą jest tu nadal drewno. Po godzinach obcowania ze skórą Redcolorado staje się bardziej ugładzone, najpewniej za sprawą wanilii, którą dorzucono do skórzanej bazy.

Za sprawą swojej naturalności, prostoty i surowości Redcolorado ma na mnie wpływ wręcz terapeutyczny. Nie założyłbym go ani do teatru ani na kolację przy świecach – jest na te okazje za mało perfumeryjny. Doskonale gra na mojej skórze na świeżym powietrzu, w ruchu i w ciągu dnia. Stymuluje, stawia do pionu i doskonale uziemia. Tak, nosząc go czuję pewny grunt pod nogami. A to się przecież nierzadko przydaje.

Z przyjemnością dołączam spektakularny rubinowo-czarny flakon tej nowości do mojej kolekcji marki M. Micallef: totalnie niszowej Akowy, przestrzennego i słonego Osaïto, seksownego DesirToxic (tak, jego bym totalnie nosił do teatru i na kolacje, zwłaszcza te ze śniadaniem!) i przepięknego Edenfalls (moje ubiegłoroczne objawienie!). Redcolorado jest zupełnie inne, ale w sensowny sposób dopełnia rodzinę Jewel. Warto było się w niego wgryźć!

Zapach: M. Micallef, RedColorado

Premiera: 2023

Nos: Geoffrey Nejman, Urs Castelletti

Rodzina: drzewno-skórzana

Nuty: cyprys, sosna, jodła, liście brzozy, gwajakowiec, paczula, nuty drzewne, cedr, sandałowiec, róża, skóra, wanilia

Trwałość i projekcja: dobre

Dostępność: woda perfumowana o pojemności 100ml w Perfumeria Quality

Targi perfumeryjne - Esxence 2023

Targi perfumeryjne - Esxence 2023

*RECENZJA* - Givenchy Gentleman Society

*RECENZJA* - Givenchy Gentleman Society