PREZENTOWNIK CHARLIEGO 2022
Pamiętam z wykładów ekonomii na studiach, że w czasach kryzysów wszelakich najpewniejszą i najlepszą lokatą jest złoto. Jeśli nie śpieszno wam jednak do kupowania jego sztabek, proponuję zainwestować w złoto pachnące i urododajne. Sam jestem od zawsze #talmigold, a zwłaszcza #złoteaskromne. Czuję się więc właściwą osobą do polecenia najpiękniejszych złotych cacek pod tegoroczną choinkę.
Nie znajdziecie u mnie podziałów na „prezenty dla dziadka” czy „podarki dla przyjaciółki”, bo dziadek może przecież marzyć o jedwabnej apaszce, a przyjaciółka Ania o eleganckiej wiertarce. Od zawsze mam swoich czytelników za ludzi inteligentnych i ufam, że sami najlepiej wiedzą co sprawi największą przyjemność ich bliskim.
Ja tylko podrzucam garść pomysłów. A w tym roku to sypie wręcz pomysłowym złotem. Wiertarki w złocie jednak nie znalazłem. Sorry not sorry!
PACHNIEĆ ZŁOTEM
Noir Extreme Toma Forda w nowej wersji Parfum oślepia wręcz złotem, ale w środku jest niezmiennie przytulnym słodziakiem podkręconym różą i zamszem. Totalnie zignorujcie fakt, że ktoś kiedyś napisał, że to zapach „for men”. Panie też go pokochają! Ale jeśli już ma być oficjalnie kobieco polecam przesłodką Fame w cekinowej sukience i złotych kozaczkach od Paco Rabanne. Niesie nam soczyste mango ułożone na jakże przyjemnej wanilii. A na koniec strzał! A jak strzelać to tylko z szampana. Wie o tym Philipp Plein, który swój pierwszy damski zapach – Plein Fatale – umieścił w butelce tego złocistego trunku. A co w środku? Owocowa tuberoza podbita kakaową paczulą. Temat znany i słodki, ale naprawdę ciekawie zrobiony.
CIELESNE UCIECHY
Nie każdy kocha perfumy Chanel No. 5, ale pielęgnacja do ciała z tej linii to zupełnie inna bajka. Tegorocznym debiutem jest złocisty jedwabisty olejek Huile d’Or. Wspaniale sublimuje skórę, perfumuje ją świeżością, a efekt ozłocenia jest szalenie dyskretny. Więcej zapachu i bogatsza formuła? Proszę bardzo! Perfumy w balsamie od Sense Dubai to głębokie odżywienie i niesamowicie nasycony aromat. Mój nos skradł Fedetick z nutami agaru, śliwki, migdałów i piżma. Ultralekką konsystencję zapewnia natomiast balsam do ciała z limitowanej świątecznej edycji Shea Golden Latte L’Occitane. Jego piankowa, złota formuła pozostawia na skórze delikatnie mieniący się złoty woal. Po aplikacji całkiem długo pachnie ona aromatem orientalnej kurkumy.
TWARZOWY BLASK
Złota maska hiszpańskiej marki gabinetowej KUO’s to jeden z najlepszych kosmetyków jakie poznałem w tym roku. To bankietówka doskonała! Kondycja skóry po jej użyciu zachwyca, ale i w samej masce wygląda się zjawiskowo. Płatki z 24 karatowym złotem i peptydami marki Farmstay możecie użyć razem z nią lub kiedykolwiek macie ochotę na odświeżenie spojrzenia i dodanie skórze zdrowego blasku. Ja się od nich uzależniłem. Na szczęście w słoiczku jest ich całkiem sporo. Antystarzeniowa maska na noc Guinot – Age Refill Summum – to zupełna nowość w ofercie tej francuskiej marki, ale ja już zdążyłem się przekonać o jej dobroczynnych właściwościach. A co takiego robi? Aktywuje funkcje nocnej regeneracji skóry, które z wiekiem słabną . W gratisie delikatny, wyrafinowany zapach, który doskonale wprowadza w stan nocnego odpoczynku.
LŚNIĄCY WŁOS
W kwestii włosów mam coś dla pań i dla panów. Delikatna, olejkowa mgiełka z pływającym w niej złotem Shimmer Shine marki Kevin Murphy doskonale sprawdzi się na dłuższych damskich włosach. Regeneruje je i nadaje dyskretny blask nie obciążając i nie pozostawiając tłustego filmu. Męskim czuprynom proponuję natomiast bestsellerowy pre-styler holenderskiej marki Reuzel – złoty Grooming Tonic. Jego niewielka ilość wtarta w wilgotne włosy zapewni doskonale wyczesaną fryzurę. Sprawdziłem nie raz na własnej głowie! A co dla brodaczy? Tegoroczna nowość od Unit4Men czyli olejkowe serum wzmacniające zarost i stymulujące jego wzrost. Poznacie je po złotych napisach, co oznacza, że towarzyszy mu piękny słodko-korzenny aromat Amber&Vanilla.
ZŁOCISTY PŁOMIEŃ
Pachnące świece to idealny prezent na zimową porę. Ozdobią wnętrze, rozjaśnią je i wypełnią przepięknym aromatem. Mam tu trzy sprawdzone propozycje. W klimatach kwiatowych komfortowym pudrowym zapachem fiołka i róży zachwyci nowa świeca z Private Collection Rituals – Smooth Violet. Umieszczono ją w eleganckim naczyniu w odcieniu czerwonego złota. W bardziej owocowym klimacie utrzymana jest świeca z kolekcji poświęconej nieśmiertelnej energii miłości marki Coreterno - The Kindness. Łączy w sobie soczystość porzeczki ze słodyczą brązowego cukru i wanilii, kwiatowością ylang ylang i kroplą czerwonego wina. Jej design olśni każdego! Niepowtarzalny miks rock’and’rolla i baroku ze spora ilością złota! Trzecia świeca jest najbardziej świąteczna, choć nie w banalny sposób. Enticelles Diptyque to świąteczna propozycja w niedopowiedzianej kategorii gourmand. Wyczujemy tu apetyczne aromaty czekolady i kawy oraz rozgrzewający zapach drewna palonego w kominku.
ZŁOTY PYŁ
Złoto jest zawsze przewodnim motywem zimowych, świątecznych makijaży. Gwiazdą kolekcji Holiday 2022 Chanel, którą nazwano Ask for the Moon jest oversizowy rozświetlający puder do twarzy i ciała Éclat Lunaire. Ten satynowy puder, który występuje w dwóch odcieniach - Or Rose i Cuivre Doré - rzeźbi kontury twarzy i rozświetla cerę migocząca poświatą. Na jego powierzchni stylizowanej na księżycowy ląd wytłoczono kształt perfum No. 5. Najpiękniejsze szampańskie złoto znajdziecie w tegorocznej kolekcji cieni w kremie od Sisley Ombre Éclat Liquide. Długotrwałe, kremowe konsystencje z łatwością kreują świetlisty look, który można dowolnie intensyfikować. Be używa i poleca odcień 1 Champagne. Ale w perfekcyjnym makijażu najważniejsza jest podstawa. Warto zainwestować w złocistą, rozświetlającą bazę, która przygotuje twarz niczym płótno do najpiękniejszego malowidła. Infinite Treatment Primer od Shiseido robi trzy sztuczki: nawilża skórę do 8 godzin chroniąc ją filtrem SPF 30, koryguje jej koloryt i nadaje pięknego, zdrowego blasku. Warto od niego zacząć!
KĄPIEL W BROKACIE
Ciepła kąpiel zimową porą to jeden z moich ulubionych rytuałów. Znalazłem trzy specyfiki, którymi można ją ozłocić. Po pierwsze wybierając mieniący się pomarańczowym złotem żel do mycia ciała o upojnej kombinacji zapachowej Oud & Amber z The Luxury Oud Collection. Tworzy obfitą pianę, pozostawia skórę gładką, a całą łazienkę wypełnioną orientalnym aromatem. A do wanny wolicie wlewać czy wsypywać? Mam propozycję dla obu opcji. Olejek do kąpieli nowej w Polsce marki Molton Brown również zawiera nuty oudowe, w środku zaś pływają rozświetlające złote drobiny. Nie bez powoduje nazwano go więc Mesmerizing Oudh Accord & Gold. Wsypać do wody możecie natomiast sól obleczoną jedynym na rynku biodegradowalnym brokatem Bioglitter®. Jej producent – polska marka Marie Brocart – proponuje kilka jej wersji. My w domu najbardziej polubiliśmy świeży, orientalny i lekko pikantny aromat Solari. Skóra po takiej kąpieli wygląda spektakularnie!
ŁADNE I ZŁOTE
Nie samymi kosmetykami człowiek żyje! Polecam więc także złote i praktyczne ładne rzeczy. Diptyque jest nie tylko mistrzem w temacie zapachowych świec, ale i obłędnych akcesoriów wydobywających z ich światła jeszcze więcej piękna. Teraz wiele takich ozdób znajdziemy w nowo otwartym warszawskim butiku marki. Mnie szczególnie ujął złoty lampion na świece z motywem nazwy Diptyque, który daje niesamowity efekt na ścianie. Orska to bez dwóch zdań moja ulubiona marka biżuteryjna. Całkiem niedawno wypuściła linię męską, którą nazwała Lava. Znajdziecie tu precjoza w dwóch wersjach kolorystycznych – ciemnego srebra i złotego mosiądzu. Jestem oczywiście fanem tej drugiej. Sam noszę minimalistyczną bransoletkę z tek kolekcji, którą szczerze polecam. Opcji jest jednak dużo więcej. I umówmy się – wcale nie muszą być to ozdoby wyłącznie dla facetów. Roller liftingujący PRO od Bless Me Cosmetics jest chyba najczęściej nagradzanym w Polsce akcesorium do masażu twarzy. I wcale się nie dziwię! Sam z ogromną przyjemnością używam go od ponad roku. Masaż limfatycznym wykonany nim z rana potrafi odmienić twarz na cały dzień. I co ważne – ten roler nigdy się wam nie potłucze! Ostatnio odkryłem, że doskonale nadaje się też do auto-masażu karku.
PRZYJEMNOSTKI
Czy pasta do zębów może być pomysłem na prezent? Tak, pod warunkiem, że jest to Marvis! Ta włoska marka podniosła codzienną rutynę mycia zębów do poziomu sztuki i pachnącej przyjemności. A teraz oferuje nam limitowaną pastę z dopiskiem Royal, która pachnie cytrusową różą z odrobiną gałki muszkatołowej. Wyborne połączenie! Zęby wymagają odpowiedniej oprawy, a taką z pewnością są miękkie, błyszczące usta. Francuska marka Nuxe proponuje na sezon zimowy nowość w swojej kultowej miodowej linii Rêve de Miel. Złocisty olejek do ust odżywia i upiększa nawet najbardziej suche usta oferując przy tym designerski gadget do torebki lub kieszeni. Dla wielbicieli perfum wspaniałym prezentem będzie tematyczny zeszyt poświęcony wybranemu składnikowi zapachowemu wydawany przez magazyn NEZ. Całkiem niedawno do szerokiej już kolekcji dołączyła pozycja poświęcona kocance. Immortelle to pięknie ilustrowana baza wiedzy na temat tego aromatycznego ziela zwanego śródziemnomorskim złotem.