*RECENZJA* - House of Merlo x Lorenzo Pazzaglia Incenso Notturno
Kiedy wgryzałem się w świat niszy przed laty, miała ona jeden olfaktoryczny synonim: kadzidło! Zapach niszowy musiał być tajemniczy, zawiesisty, gęsty, dymny, smolisty. Takich zapachów od tamtego czasu przewąchałem dziesiątki. Szczerze – temat mnie trochę znużył. Na szczęście nie do końca. Jest jeden rodzaj kadzidła, który nadal wielbię i z przyjemnością okazjonalnie używam. Całkiem niedawno znowu go poczułem w zapachu będącym efektem współpracy warszawskiej perfumerii niszowej House of Merlo i włoskiego perfumiarza Lorenzo Pazzagli.
Jeśli choć raz byliście w mieszczącej się przy Mokotowskiej perfumerii House of Merlo, wiecie, że klimat tam panujący można określić jako nieziemski. Pasją właścicielki jest szeroko pojęta ezoteryka i astrologia. Mnóstwo tu odniesień do gwiazd, horoskopów, numerologii… Nic więc dziwnego, że w centrum swojego pierwszego autorskiego zapachu właściciele umieścili właśnie kadzidło. Incenso Notturno to kadzidlak pełną gębą. Ale taki jak lubię – z kadzidłem chłodnym, mistycznym, transparentnym. Zamiast kłębów czarnego dymu oferującym białą, czystą smugę olibanum. I to jest właśnie moje kadzidło!
Kompozycja otwiera się mocnym uderzeniem pieprzu (połączono tu białe i czarne ziarenka), któremu świeżości dodaje żywica elemi z zatopionymi w niej skórkami bergamotki i cytryny. Serce uspokaja się na nutę drzewno-przyprawową. Paczuli i drewnu agarowemu wtórują gałka muszkatołowa (genialnie kontynuuje temat pieprzny) i cynamon. Jest tu też róża damasceńska, której osobiście nie wyczuwam, ale nie wątpię, że ma swoją rolę do spełnienia.
To co wyczuwam natomiast bardzo dobrze – i to w zasadzie od samego początku - to piękne olibanum. Jak już wspomniałem chłodne, dostojne, mistyczne, tlące się białym dymem. W bazie łączy się ono z cedrowcem i sandałowcem, a wzmacniają je piżmo, wanilia i ambra.
Incenso Notturno to zapach o genialnych parametrach i bardzo dobrym wykonaniu. Lorenzo Pazzaglia znany jest zresztą z wyjątkowej mocy swoich perfum. Jego ekstrakty osiągają poziom 40% nasycenia wonnymi składnikami i charakteryzują się podziwu godną projekcją i pięknym śladem.
Jest to klasyczne ujęcie kadzidła. Zdecydowanie kościelne. Czuć wręcz chłód marmurowej posadzki, słychać brzęk srebrnej kadzielnicy. Jeśli kochacie Avignon, Cardinala, Bois d’Encense czy – tak jak ja – Rock Crystal Durbano, z pewnością docenicie też Incenso Notturno. A jeśli dodatkowo jesteście amatorami aromatycznego pieprzu, ta pozycja jest dla Was obowiązkowa! Jest w niej coś minimalistycznego. Temat główny nie jest rozproszony wątkami pobocznymi. Nie ma tu też nic, a nic słodyczy. Wytrawne przyprawy, drewna i cytrusy pięknie wspierają kadzidlany trzon.
Zapach, który jest ekstraktem perfum, zaprezentowano w 50ml klasycznym flakonie marki Lorenzo Pazzaglia utrzymanym w kolorach czerni, szarości i srebra. Na etykiecie i pudełku zewnętrzym ujrzymy symbol włoskiej marki - wizerunek tajemniczej sowy. Ale jest też jakże adekwatny motyw architektury sakralnej, którym właściciele House of Merlo chcieli wnieść osobisty smaczek do całego projektu. Ja wiem jaki, ale nie powiem. Niech to pozostanie słodką - a raczej kadzidlaną - tajemnicą. Do poznania tylko w perfumerii House of Merlo!
Zapach: Incenso Notturno
Premiera: 2023
Nos: Lorenzo Pazzaglia
Rodzina: kadzidlana
Nuty: biały pieprz, żywica elemi, skórka cytryny, bergamotka, czarny pieprz, paczula, oud (drzewo agarowe), cynamon, gałka muszkatołowa, róża damasceńska, kadzidło, drzewo cedrowe, drzewo sandałowe, wanilia, ambra, piżmo
Trwałość i projekcja: bardzo dobre
Dostępność: ekstrakt perfum o poj. 50ml na wyłączność w House of Merlo
