ULUBIONE ZAPACHY NA UPAŁY
Lato w tym roku nie szczędziło nam upalnych dni. Temperatury zarówno w lipcu jak i w sierpniu, atak naprawdę już w czerwcu, nierzadko przekraczały na termometrze 30 stopni. Źle znoszę taką aurę, a zwłaszcza w mieście. Z pomocą na szczęście zawsze przychodzą espressotonic z lodem, zimny arbuz, miętowa herbata no i oczywiście perfumy! Jakie? Już dzielę się z Wami moimi ulubieńcami na letnie fale upałów. Podzieliłem je na trzy grupy.
MIĘTA!
Po pierwsze zapachy z nutą mięty. To oczywiste! Składnik ten ma naturalne właściwości chłodzące dzięki zawartemu mentolowi. W kilku pokazanych poniżej perfumach naprawdę czuję to na skórze. Mięta nie tylko chłodzi, ale wnosi do kompozycji brzmienie zielone, aromatyczne i lekko ziołowe. Podaje się ją w sposób mononutowy, jak np. w Sherbet Peppermint marki CdG lub bardziej złożony, czasem wręcz wieczorowy, np. w Mentha Religiosa Roos&Roos czy klasyku od Jean Paul Gaultiera Le Male. Jest jednym z ulubionych składników w męskich perfumach. Nie szczędziłem jej sobie tego lata, a do wody, której piję zawsze bardzo dużo w upały, zawsze wrzucałem zielony, aromatyczny listek.
Comme des Garçons Sherbet Peppermint - mięta naturalistyczna, chłodząca
ELDO You or Someone Like You - mięta wilgotna
Guerlain Aqua Allegoria Herba Fresca - mięta z koniczyną
YSL Live Jazz - mięta z rabarbarem
Kenzo Homme Boisée - mięta z ziołami
Mr. Burberry Indigo - mięta z rozmarynem i cytryną
Serge Lutens L'Eau Froide - mięta z pieprzem i kadzidłem
Diptyque Eau Minthé - mięta barberska
Exuma Eau de Palermo - mięta z ginem
Guerlain L'Homme Ideal Cool - mięta z migdałami
Eau de Cartier Vétiver Bleu - mięta z lukrecją
Mugler A*Men Kryptomint - mięta czekoladowa
Roos & Roos Mentha Religiosa - mięta z irysem i kadzidłem
Jean Paul Gaultier Le Mâle - mięta z lawendą i wanilią
SÓL!
A dokładniej sól i nuty morskie. Uwielbiam morze, nie powinno więc dziwić, że w mojej kolekcji jest też sporo zapachów je opiewających. Ale sól w perfumach nie zawsze musi pachnieć morską bryzą. Sól odbieram jako akord wilgotny, mineralny, cielesny, chłodny. Drobinki soli w powietrzu, sól skrystalizowana na rozgrzanej skórze po kąpieli w morzu, grube kryształki soli na dojrzałych, letnich warzywach lub …. na krawędzi Margerity. Czy słoność wyklucza słodycz? Wcale nie! Czy zapachy morskie zawsze są lekkie i nieskomplikowane? Bynajmniej… Tak jak nie przepadam za dużą ilością soli w jedzeniu, tak w perfumach jestem w stanie skonsumować jej bardzo dużo. Może nie beczkę, ale na pewno więcej niż szczyptę. A do szklanki z wodą w upały wrzucam dwa ziarenka soli, by uzupełnić uciekające z potem elektrolity.
Micallef Osaito - słony, aromatyczny chłód
Kinetic Perfumes Verdigris - na styku morza i ziemi
Kenzo Homme EDP - morskość mroczna i słodka
Azzaro Chrome Aqua - grejpfrut na słono
CK One Summer 2020 - posolone mandarynki
Kenzo Homme EDT - morskość z zielonymi igłami
Mo61 Fizz - mój autorski zapach z kaktusem, solą i kaszmeranem
Hermès Eau des Merveilles Bleue - morska pianka
Serge Lutens Dans le bleu qui petille - słony poczatek, ciepłe zakończenie
The Different Company Sel Vétiver - sól na rozgrzanej skóze
Heeley Sel Marin - po prostu morze idealne
Heeley Note de Yuzu - japoński rytuał yuzu
Hermès Im Jardin sur la Lagune - białe kwiaty i morska bryza
Tommy Hilfiger Tommy Summer 2010 - morskie wspomnienie sprzed lat
Bvlgari Aqva Amara - genialny i niestety wycofany
Issey Miyake L'Eau d'Issey pour Homme - klasyk oferujący niezrównane nadmorskie przestrzenie
Calvin Klein Reveal - mleko, sól i słodycz? Od tego się wszystko co słone zaczęło!
CYTRUSY!
Botanicznie zwane rutowatymi, olfaktorycznie hesperydami. Niebywale różnorodne i płodne. Często pogardzane, wyśmiewane, mieszane z kostkami do toalet i proszkami do prania, dla mnie są jedną z najważniejszych grup składnikowych w perfumach. Nie wyobrażam sobie bez nich świata zapachów, zwłaszcza latem! Kocham zarówno w wydaniu kolońskim, jak i mononutowo albo w niebanalnych połączeniach z przyprawami, herbatą, nutami dymnymi, a nawet skórą. Ożywiają nuty głowy, dają energetycznego kopa, podnoszą na duchu, odświeżają ciało i umysł. Potrafią być skrajnie kwaśne i bardzo słodkie. Są jak chmurka, nigdy nie ciążą i by je zrozumieć i polubić najzwyczajniej w świecie trzeba zaakceptować ich ulotną naturę. Przyznać jednak muszę, że niełatwo jest zrobić piękne perfumy hesperydowe. Najprostsze rzeczy są zwykle najtrudniejsze. Prostym orzeźwiającym gestem, który wykonuję instynktownie latem jest wrzucenie plasterka cytryny czy limonki do szklanki lub butelki z wodą.
Hermès Eau de Citron Noir - dymne cytryny
Atelier des Ors Riviera Sunrise - beztroskie pomarańcze
Acqua di Parma Bergamotto di Calabria - najpiękniejsza bergamotka
Dolce & Gabbana Light Blue pour Homme Forever - ozoniczny grejpfrut
Diptyque Eau des Sens - całe pomarańczowe drzewko
Acqua di Parma Chinotto di Liguria - musująca pomarańcza chinotto
Etat Libre d’Orange Cologne - czerwona pomarańcza zwana również krwawą
Alex Simone En Terrasse Eau FraÎche - grejpfrut i piekne petitgrain
Atelier Cologne Mandarine Glaciale - mandarynka ze słonym tchnieniem
Dior Homme Cologne - kwiat grejpfruta na piżmie
Mugler A*Men Ultra Zest - apetyczna pomarańcza
Ck One Summer Daze - kumkwaty na ochłodę
Jo Malone Lime Basil & Mandarin - limonki i mandarynki do potęgi entej
Chopard Bigaradia - pomarańczowe ukojenie
Guerlain Mandarin Basilic Forte - dojrzałe, słodkie mandarynki
Atelier Cologne Bergamote Soleil - earl grey na zimno
Chanel Paris-Biarritz - krystaliczne cytrusowe powietrze
The Different Company South Bay - biały grejpfrut i frezje
Matiere Premiere Cologne Cedrat - cytron z mate ma moc
Czy macie ulubione perfumy na upały? Czym się wtedy schładzacie? czy są wśród nich może zapachy miętowe, słone lub cytrusowe? A może kochacie, któreś z kompozycji, które tu pokazałem? Jest przekrojowo - od letnich limitek, przez zapachy już wycofane, letnie kolekcje butikowe, po perfumeryjną niszą. Pojawił się nawet zapach, który sam skomponowałem! To lato nie było takie straszne, a gdy we wrześniu nadal będzie słońce przygrzewać, mam z czego wybierać!