*CO NOWEGO?* - Marzec 2025
Pamiętacie? W ubiegłym miesiącu malina samoistnie wybiła się na temat przewodni „Co nowego?”. Pojawi się i teraz, a dołączą do niej również truskawki. Będzie też kawa, która ostatnio ma znowu swoje 5 minut i co najmniej dwa zapachy, które teoretycznie w 100% wpisują się w moje gusta. Jak będzie w rzeczywistości, oczywiście zweryfikuje nos. Wyląduje też prawdziwie odlotowy flakon! To jak gotowi do lotu w nowości?
O bladego różu po krwistą czerwień zahaczając o elegancką czerń – tak prezentują się damskie marcowe zapowiedzi w mainstreamie. Linia Narciso amerykańskiej marki Narciso Rodriguez wzbogaci się o kolejny sześcian, tym razem z dopiskiem Radiante. W jego nutach poczujemy kwiat pomarańczy, goździki (kwiaty), kwiat bawełny, wetywerię, piżmo i nuty drzewne. Nowym flankerem w kolekcji Ginza Shiseido będzie natomiast Datura. Ten upojny kwiat pojawi się w towarzystwie ylang ylang, grejpfruta, sandałowca i palo santo. A może macie ochotę na coś bardziej milkshakeowego? Tak mi właśnie brzmi nowa zapowiedź od Giorgio Armani – Si Passione Red Musk. Oblany czerwienią flakon tego nowego flankera będzie kusił wspomnianymi truskawkami, mlekiem, piżmem, różą i wanilią. Ostatnia damska propozycja to też flanker, tym razem w rodzinie Olympèa Paco Rabanne. Flakon obłędny, nuty bezpieczne: morela, jaśmin, wanilia i ambra. Kto się skusi na nową Olympèę Absolu? Ja chyba dla flakonu…
A co widzimy w męskich nowościach? Na pewno dużo prążkowanych flakonów! Ale zacznijmy od złota. W tym odcieniu zaprezentuje się Azzaro Forever Wanted Elixir z nutami maliny, kardamonu i skóry. Do skandalizującej linii Jean Paul Gaultiera dołączy intensywny flanker o charakterze drzewno-aromatycznym. W Scandal Pour Homme Intense poczujemy szałwię muszkatołową, wetywerię i skórę. Zdecydowanie bardziej czekam na zapowiedź z bardzo lubianej przeze mnie linii Roma Laury Biaggiotti. Wersja Nero Estremo w swoich licznych nutach zawierać będzie zimową cytrynę, belanis (molekułę o profilu anyżkowym), geranium, liść laurowy, wanilię, wetywerię, tonkę i mech. I to jest jeden z tych moich – nomen omen czarnych koni – o których pisałem na początku. Bardzo też ciekawi mnie męski debiut marki Elie Saab. Ich pierwszy zapach dla panów będzie kompozycją o charakterze drzewno-aromatycznym z akordami bergamotki i różowego pieprzu, cedru i wetywerii oraz mirry i paczuli. Perfumiarzem, który stworzył L’Homme jest Pierre-Constantin Guéros z firmy Symrise.
Mam też dla Was tradycyjnie jedną parkę, tym razem od Dolce & Gabbana. Ich ukoronowana kolekcja gdzie zapach dla kobiet nosi miano Q, a męski K poszerzy się o wersje Parfum. Q by D&G Parfum będzie zapachem wiśniowym, gdzie ten owocowy akord dosłodzony zostanie jaśminem i wanilią, męskie K by D&G Parfum prezentuje się za to według mnie o wiele bardziej ciekawie. Karmel połączono w nim z figą, lukrecją, sandałowcem i akordami drzewnymi. Jeśli ten pierwszy nie weźmie tu góry może to być całkiem fajna kompozycja. Przynajmniej dla mnie - wielbiciela figi i lukrecji.
Pora na niszową jazdę. Zacznę od bardzo minimalistycznie brzmiącej zapowiedzi w marce Serge Lutens. Le Perce Vent według oficjalnych informacji ma być skomponowane z nut szałwii i piżma co zaoferować ma nam „wyjątkowo aromatyczne doświadczenie”. Z szałwią u mnie różnie bywa. Zdecydowanie wolę szafran, a ten pojawić się ma nowej kompozycji Maison Crivelli Safran Secret. Ta korzenno-drzewna mieszanka zbudowana będzie z nut kawy, szafranu, świeżych przypraw i sandałowca. To połącznie już mnie woła! Będzie też nowe pachnidło w kolekcji Essential Parfums. Czego tam jeszcze nie mieliśmy? No na przykład irysa! To będziemy mieli! I jest to kolejne pachnidło, w którym wszystkie nuty mi się totalnie zgadzają. Dominique Ropion stworzył dla marki Velvet Iris, w którym połączył nuty bukko brzozowego (obłędna nuta pachnąca porzeczką i miętą), galbanum, mastyksu, irysa, skóry, sandałowca i labdanum. No to po prostu nie może nie być dobre! Absolutny faworyt dzisiejszego odcinka! Będzie nowa paczula od Nicolaï – co prawda póki co na wyłączność w Harrodsie, ale wiadomo, że te wszystkie exclusive’y wcześniej czy później trafiają jednak ‘pod strzechy’. W nutach Patchouli Spirit powąchamy cynamon, kadzidło frankońskie, lawendę, pomarańczę, paczulę, pelargonię, różę, sandałowca i wanilię. Bardzo lubię Patchouli Intense tej marki, dlatego i na te paczulową propozycję już ostrzę sobie ząbki. Kawa pojawi się w zapowiadanym zapachu DS. & Durga Brown Flowers. David Seth Moltz połączył ją tu z dziką marchwią, cytronem, jaśminem, orchideą, korzeniami i piżmem. Ma tu pojawić się też nuta kwiatów kawy. Do tej pory nie wiedziałem, że takowe istnieją. Aż musiałem zgooglować. Jestem zaciekawiony! Świetna marka inspirująca się w swoich zapachach sztandarowymi składnikami konkretnych rejonów geograficznych – Nissaba – zaprezentuje nową kompozycję inspirowaną Alpami – Haute Montagne. Powieje więc chłodem za sprawą sosny, kopru włoskiego, rozmarynu, czerwonego tymianku, labdanum, kardamonu, jałowca, geranium oraz bardzo drzewnej bazy z balsamem jodłowym. Warto czekać, bo robią świetne rzeczy. Ten zapach zapowiedzieli i pokazali na targach Esxence w Mediolanie. Nie ma nawet jeszcze oficjalnych zdjęć flakonu. Było zimno, to teraz trochę słonecznego ciepła dla odmiany. Słonecznego i miodowego, bo taki jest nowy zapach Ojar – Solar Flair. Perfumiarz Gaël Montero dorzucił tu jeszcze mandarynkę, heliotrop, paczulę, wiciokrzew, osmantusa, wanilię i białe piżmo. Kwiatowo-pudrowo-miodowo się zapowiada! Sonia Constant zrobiła natomiast dla swojej własnej marki Ella K kompozycję ambrową i nazwała ją po prostu Amber K. Czego tu nie będzie! Lilie, kubańskie cygara, irys, kakao, biały cedr, paczula, tonka, ambra, skóra, olibanum i wanilia. Czuję, że ta ambra nie będzie brała jeńców! I czuję, że już niedługo ją przetestuję. Ostatnim smakowitym niszowym kąskiem niech będzie Milk&Matcha od bardzo cenionej przeze mnie marki Obvious Perfumes. Matchy ostatnio sporo w perfumach, ciekawe jaka będzie ta. W nutach obok tytułowych składników imbir, tangerynka, mate, kwiat pomarańczy, tonka, wanilia i balsam peru. Może być smacznie!
A teraz dwie wiosenne jaskółki. Nie wiem jak Wy, ale ja odliczam już do wiosny nie tylko dnia, ale i godziny. A te dwa pachnidła jeszcze bardziej mi ją przybliżają. Acqua di Parma wypuści zapach Buongiorno będący przedłużeniem ich kolekcji do perfumowania domu. Mnóstwo tu nut cytrusowych, zielonych i aromatycznych – mięta, bazylia, petitgrain, lawenda, liść mandarynki. A w bazie cedr, ambra i białe piżmo. Uwielbiam poranny rytuał odświeżania się takimi zapachami, wchodzenia w dzień z nową energią. Teraz nadano mu właściwe imię – Buongiorno! The Different Company otwarcie wspomina o wiośnie mówiąc o inspiracjach przy tworzeniu swojego nowego zapachu Love Is Coming… Chapter II. A więc wiosna, miłość i czarna porzeczka, liść pomidora, zielona papryka, lawenda, róża damasceńska, geranium i drzewno-piżmowa baza. Brzmi tak cudownie, że wybaczam im nawet ten kojarzący się z galaretką z lat młodości gradient na flakonie.
I na koniec wspomniany, niezwykły flakon zupełnie nowego zapachu marki Zadig & Voltaire. Nazywa się po prostu ZADIG i jest skierowaną do kobiet kwiatowo-drzewno-słodką kompozycją z naczelnym akordem łączącym biały i czarny sezam. Oprócz niego powąchamy w niej pieprz, imbir, kwiat pomarańczy, wanilię, bitą śmietanę i sandałowca. Twarzą ZADIG została belgijska modelka Louise Robert, a skrzydlaty flakon ma nawiązywać do logo marki. Nadaje się też do ponownego napełniania. ZADIG ma też swój slogan - #timetofly! No to pełen odlot! Bardzo czekam na testy, bo dotarły już do mnie pozytywne reakcje od jednej z moich czytelniczek, która miała szczęście go testować. A Wam jak się podoba póki co sam flakon?
P.S. Mam też dla Was dziś bonusik targowy. Oto zapachy zaprezentowane na tegorocznym mediolańskim Esxence, które z pewnością będę chciał przetestować. Wszystkie są nowościami, a więc idealnie się wpisują w ten cykl:
Jacques Zolty Saint Barth
Coreterno Hypnorange
Astrophil & Stella Chromodoro
In Astra Vanant
Bonparfumeur Myrrh Shadow
Dusita Tonka Latte
2787 Hakuna Matata
Jacques Fath Musc Couture
