ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*SZYBKA TRÓJKA* - Nocny Patrol

*SZYBKA TRÓJKA* - Nocny Patrol

Nie od dziś wiadomo, że sen jest najlepszym kosmetykiem. Powstało nawet określenie beauty sleep. W nocy, kiedy śpimy, w skórze zachodzą ważne procesy regeneracji komórkowej. Odbudowuje się warstwa ochronna na powierzchni naskórka, a komórki skóry stają się wyjątkowo „pazerne” na składniki odżywcze. To najlepszy moment by wspomóc skórę, oferując jej skoncentrowane preparaty odżywcze, nawilżające i regenerujące.

Głównym zadaniem kremów na dzień jest ochrona przeciwsłoneczna i środowiskowa oraz nawilżenie cery. Preparaty na noc mają dużo więcej zadań do wykonania. Ukojenie, nawilżenie, natłuszczenie, odżywienie, regeneracja… to wszystko znajduje się na check-liście dobrego kremu na noc. Można go wspomóc używając zawodników do zadań specjalnych, np. nocnego serum lub coraz popularniejszej ostatnio maski na noc.

Moja wieczorna rutyna rozpoczyna się od dokładnego oczyszczenia cery przy pomocy żelu lub olejku  oraz szczoteczki sonicznej Foreo. Następnie przychodzi czas na tonizację. Wieczorem lubię sięgać po toniki z funkcją lekkiego złuszczania, za które odpowiada zwykle mieszanka delikatnych kwasów. Kolejny krok to wklepanie preparatu pod oczy, opcjonalna aplikacja serum na całą twarz i szyję i zamknięcie całości warstwą kremu na noc. Wybór serum zależy od bieżących potrzeb skóry – czasem potrzebuje ona dodatkowego nawilżenia, czasem rozświetlającego działania witaminy C, czasem efektu liftingującego. Raz lub dwa razy w tygodniu krem na noc zastępuję maską nocną. Jej gruba warstwa ląduje wtedy na twarzy tuż przed snem, a całość jest wchłaniana w najbardziej optymalnych nocnych godzinach.

A oto mój Nocny Patrol – trzy kosmetyki, które zauroczyły mnie od pierwszego użycia i które wyjątkowo dobrze robią mojej twarzy podczas snu właśnie.

 

SVR, AMPOULE A (apteki)

Moim ulubionym stosowanym wieczorową porą dopalaczem młodości jest Ampułka A z serii witaminowych boosterów SVR. Jest to skoncentrowane liftingujące serum z retinolem, którego zadaniem jest poprawa struktury skóry i walka ze zmarszczkami. Zawiera wysokie stężenie 0,3% witaminy A, które w 7 dni poprawia strukturę skóry wyrównując nierówności i niedoskonałości. Mleczną, lekką emulsję nakładam po oczyszczeniu twarzy przed kremem. Tę opcję preferuję. Alternatywnie można zmieszać 2-3 krople serum ze stosowanym kremem i nałożyć za, że tak powiem – jednym zamachem. Serum natychmiastowo się wchłania stopniowo uwalniając aktywne składniki. Po aplikacji skóra od razu jest napięta. Krem dodający komfortu jest więc w moim przypadku niezbędny.

Serum bardzo ładnie wygładza zmarszczki, poprawia jej strukturę, zauważalny jest też ładniejszy, bardziej jednolity koloryt i zwiększona elastyczność. Staram się stosować je regularnie, bo wtedy efekty są rzeczywiście spektakularne.

Serum polecane jest skórom starzejącym się o nierównej powierzchni i kolorycie, z rozszerzonymi porami, zniszczona czynnikami zewnętrznymi takimi jak słońce, palenie papierosów, zanieczyszczenie powietrza.

Witamina A zwana retinolem to wiodący składnik aktywny stosowany w pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Najsilniejsze działanie odmładzające ma czysty retinol. W formule serum A SVR wyselekcjonowało  dwie formy witaminy A: czysty retinol w stężeniu 0,1% oraz czysty retinol w stężeniu 0,2 % zamknięty w specjalnym liposomowym nośniku, który pozwala na powolne uwalnianie się składnika w głębokich warstwach skóry.


EISENBERG, SOIN ANTI-STRESS (Sephora)

Ten krem jest arcyrozpieszczający! Przy pierwszej aplikacji zachwycił mnie swoją konsystencją, zapachem i widocznymi już na drugi dzień efektami. Jest bogaty jak gęsta śmietana, ale pod wpływem ciepła palców i skóry rozpływa się i wchłania w cerę bez pozostawiania tłustego filmu. Dzięki tej właściwości dobrze zrobi każdej cerze. Przepięknie pachnie optymistycznymi cytrusami. Działanie antystresowe włącza się tuż po zdjęciu złotego wieczka ze słoika. Pierwsze spojrzenie w lustro następnego ranka? Skóra zdecydowanie zrelaksowana, uspokojona, wyraźnie „wyspana”.

Ten krem to nocna kuracja idealna zimą, ale również w okresie wszelkich zmian pogodowych. Krem ma działanie detoksykujące i łagodzące. Doskonale koi skórę poddaną ekstremalnym warunkom pogodowym dzięki zrównoważonemu połączeniu masła karité i bisabololu. Dodatkowo w tym bogatym kremie znajdziemy ferment jęczmienny, witaminę E, olej arganowy i wyciąg z Boerhavia Diffusa, indyjskiej rośliny punarnava znanej ze swoich właściwości rozjaśniających. Podobnie jak w każdym innym produkcie marki Eisenberg jest tu również opatentowana Formuła Trio-Molecular® czyli koktajl trzech molekuł naturalnego pochodzenia (enzymy, cytokiny i biostymuliny), które działając w synergii pomagają zachować naturalne funkcje młodej skóry.

Ten antystresowy krem to jeden z najlepszych multisensorycznych kosmetyków jakie kiedykolwiek używałem. Jego roztapiająca się konsystencja i zapach doskonale wprowadzają w stan relaksu. Lubię go używać po wieczornej kąpieli, gdy skóra jest rozgrzana. Jakkolwiek grubej warstwy bym nie nałożył wszystko idealnie się wchłania, a rano skóra jest wspaniale wypoczęta i rozświetlona. Po dłuższym stosowaniu zauważyłem, że na policzkach mam mniej zaczerwienień, które były typowym objawem  zimowych zmian temperatur.


 THE GREY, OVERNIGHT SLEEPING MASK (GaliLu)

Najnowszym członkiem mojego Nocnego Patrolu jest maska nocna – nowość w jednej z ulubionych męskich linii pielęgnacyjnych od The Grey. Ten minimalistyczny i bardzo nowoczesny produkt to preparat skrojony na miarę kompleksowej nocnej pielęgnacji. Wielozadaniową maskę stworzono by nawilżać, rozjaśniać, wzmacniać i koić skórę podczas snu. Ma ona też działanie zmniejszające objawy fotostarzenia.

Jest chronoaktywna, co znaczy że współgra z naturalnymi procesami zachodzącymi w skórze przez całą dobę. Dzięki temu m.in. zapobiega utracie lipidów. Zawiera ekstrakt ze szwajcarskiej rzeżuchy, który zmniejsza wpływ stresu na skórę i pomaga zapobiegać tworzeniu się melaniny – cera jest rozjaśniona i bardziej promienna. Ekstrakty z nasion (m.in. głożyny) wzmacniają strukturę skóry i wspomagają jej naturalne procesy naprawcze. Maska przyspiesza więc regenerację skóry, odbudowuje jej barierę hydrolipidową i likwiduje oznaki przedwczesnego starzenia.

Maska ma konsystencję białego żelu, nie klei się, działa aktywnie przez całą noc. Totalnie rozwiała moje obawy co do zakładania maski do łóżka. Jest wygodna i praktyczna, nie ma mowy o umazanej tłustym kremem poduszki. Nałożona żelowa maska wchłania się w mgnieniu oka (dlatego nigdy sobie nie żałuję). Efekty jej działania można wzmocnić stosując wcześniej płatki złuszczające tej samej marki. Rano pierwszym najbardziej widocznym efektem zastosowania maski jest lepiej napięta, bardziej elastyczna skóra. Cera jest też bardzo dobrze nawilżona i ma ładny koloryt. Maskę stosuję 1-2 razy w tygodniu, ale po prawdzie może ona zastąpić regularny krem na noc i być aplikowana codziennie. Jest wegańska, nie była testowana na zwierzętach, nie zawiera parabenów, substancji zapachowych, barwników syntetycznych ani alkoholu. Ma naturalny, ziołowy zapach charakterystyczny dla całej linii The Grey.

ZASADY ZDROWEGO SNU:

·       Osiem godzin to optymalna ilość snu potrzebna do regeneracji organizmu

·       Sen przed północą jest najbardziej wartościowy

·       Ostatni posiłek zjedz najpóźniej dwie godziny przed pójściem do łóżka. Niech organizm nie traci niepotrzebnie energii na trawienie.

·       Unikaj alkoholu przed snem

·       Przed pójściem spać obejrzyj coś lekkiego i wesołego. Śmiech wprowadza organizm w stan głębokiego relaksu.

·       Wywietrz dokładnie sypialnię i obniż w niej temperaturę. Świeże powietrze i chłód sprzyjają zdrowemu spaniu.

·       Zasłoń dokładnie okna i zredukuj wszelkie źródła światła. W całkowitej ciemności szybciej zasypiamy i głębiej śpimy.

·       Przed zaśnięciem pomrucz przez parę minut. Wydawanie dźwięku przypominającego brzęczenie pszczoły relaksuje umysł i wyzwala produkcję serotoniny

·       Jeśli nie śpisz sam, przytul się. Poczucie samotności utrudnia zaśnięcie.

·       Przed snem skorzystaj z aromaterapii. Korzystny wpływ na wieczorny relaks mają lawenda, rumianek, gorzka pomarańcza oraz sandałowiec (ja lubię zapachowe mgiełki do poduszek)

*RECENZJA* - Chanel, Le Lion de Chanel

*RECENZJA* - Chanel, Le Lion de Chanel

TOP 12 BRODA&GOLENIE 2020

TOP 12 BRODA&GOLENIE 2020