Bellefontaine for Men
Czy wiecie, że w tegorocznym rankingu najbardziej livable cities na świecie (i tak jest z resztą od lat) w pierwszej dziesiątce znalazły się aż trzy szwajcarskie miasta? Zurich, Genewa i Bazylea uznane zostały przez luksemburską firmę konsultingową Mercer jednymi z najczystszych, najbezpieczniejszych i najbardziej przyjaznych miast na świecie. Z tym właśnie kojarzy mi się Szwajcaria. Może nie jest to najbardziej ekscytujące miejsce na ziemi, ale na pewno takie w którym wygodnie się żyje. Szwajcarzy wiedzą też wszystko na temat czasu, również tego upływającego. A na dodatek produkują jedne z najlepszych czekolad pod słońcem. To swego rodzaju luksusowa wisienka na stabilnym szwajcarskim torcie.
W Szwajcarii swoją siedzibę ma też jedna z najbardziej luksusowych urodowych marek na świecie – Bellefontaine. Belle Fontaine to po francusku „piękne źródło”, ale założyciel marki Peter Yip woli mówić, że to „źródło, którego nie dotyka czas”. I rzeczywiście, marka z bijącym źródłem w logo, od 2006 roku oferuje klientom ekskluzywne preparaty, które ten czas zatrzymują dla naszej skóry. Do tej pory przywilejem korzystania z nich cieszyły się kobiety, ale na fali emancypacji urodowej, marka pomyślała też o nas - mężczyznach.
W tym roku zadebiutowała składająca się z pięciu preparatów linia Bellefontaine for Men. Stworzona przez mężczyznę dla mężczyzn – kompleksowa (choć w przyszłości chętnie widziałbym w niej preparat do oczyszczania twarzy), efektywna i luksusowa kolekcja przystosowana specjalnie do męskiej skóry i nakierowana na rozwiązywanie jej typowych bolączek. Łączy w sobie innowacje naukowe i dobroczynne działanie ekstraktów roślinnych pochodzących z czystych alpejskich wzgórz. Kosmetyki wchodzące w jej skład pomimo swoich ultra-lekkich konsystencji bezpardonowo rozprawiają się z takimi bolączkami męskiego wyglądu jak podrażnienia spowodowane goleniem, odwodnienie, zmarszczki, brak jędrności, utrata zdrowego kolorytu, nadmierne wydzielanie sebum czy opuchnięcia pod oczami. Przyjrzyjmy się więc pięciu czarno-złotym bohaterom wchodzącym w skład Bellefontaine for Men. Zobaczmy co wchodzi w ich skład i do czego służą.
Nowa linia jest bardzo intuicyjna i łatwa do ogarnięcia nawet przez mężczyznę szczególnie nie interesującego się nowinkami kosmetycznymi. Podstawę codziennej pielęgnacji stanowi żelowa emulsja intensywnie nawilżająca (Intense Moisturizing Emulsion Gel). Jej lekka konsystencja sprawia, że jest natychmiast wchłaniana, a jedyne co po sobie pozostawia to uczucie odświeżenia, nawilżenia i uelastycznienia cery. Jak każdy z produktów w linii jest napakowana po brzegi dobroczynnymi składnikami. Jest tu walcząca z wolnymi rodnikami witamina E, pozyskane z oleju moringa peptydy chroniące skórę przed zanieczyszczeniami środowiskowymi, wyciąg z tarczycy (rośliny z rodziny jasnotowatych) o działaniu antystresowym, ceramidy, kwas hialuronowy, witamina A i naturalny aminokwas pozyskany z mikołajka nadmorskiego. Emulsję można stosować na dzień i na noc, wmasowując w oczyszczoną skórę twarzy i szyi.
Dla mężczyzn codziennie golących zarost marka stworzyła łagodzący balsam po goleniu (Soothing After-Shave Balm). Jest idealny dla skóry suchej i wrażliwej. Koi, odżywia i wspiera naturalną regenerację naskórka jednocześnie walcząc z oznakami starzenia skóry. Balsam ma konsystencję lekkiego kremu. Do pielęgnacji konturu oka przeznaczony jest odmładzający krem pod oczy (Revitalizing Eye Cream), który redukuje cienie i obrzęki, wygładza zmarszczki, zmniejsza widoczne oznaki starzenia, przywracając skórze świeżość i blask. Pozostawia skórę zregenerowaną i zrewitalizowaną. Posiada konsystencję bitej śmietany i jest wyjątkowo wydajny. Wystarczy wklepać naprawdę niewielką ilość w obszar skóry pod okiem. To mój ulubiony kosmetyk do używania przed snem. Gwarantuje stuprocentowe przebudzenie oczu z rana!
Gwiazdą kolekcji jest przeciwstarzeniowe serum rewitalizujące (Energizing Lift Serum), które kompleksowo przywraca napięcie i zdrowy blask, redukuje tendencję do tworzenia się zmarszczek, ujędrnia i poprawia strukturę skóry. Ten lekki, ale szalenie efektywny booster zawiera wyciąg z kofeiny, zielone mikro-algi o działaniu detoksykującym, witaminy A i E, kwas hialuronowy oraz ekstrakty z mikołajka i dziurawca. Ale chyba najcenniejszym składnikiem tego serum jest opatentowany i zastosowany w całej kolekcji (a także we wszystkich kosmetykach marki) kompleks EDELGEN®, który łączy dobrodziejstwa alpejskich roślin i najnowsze kosmetyczne rozwiązania naukowe. Kosmetyk najlepiej stosować (rano i wieczorem) jako kurację odmładzającą lub doraźnie w dniu kiedy chcemy wyjątkowo dobrze wyglądać. Efekt weekendu spędzonego nad morzem gwarantowany! Jeśli możecie zainwestować tylko w jeden preparat z tej linii polecam właśnie to odmładzające serum. Zarówno doraźne jak i długofalowe efekty stosowania (używam go od początku maja) są spektakularne.
Była już dziś mowa o wisience na torcie i taką też mamy w kolekcji Bellefontaine for Men. Nie pachnie ani wiśniowo, ani czekoladowo, a najpiękniejszym neroli czyli kwiatem gorzkiej pomarańczy. Nie ukrywam, że podczas testów to właśnie ten produkt dostarczył mi najwięcej przyjemności. Bo tak rzadko się zdarza by żel pod prysznic dla faceta nie pachniał oklepana świeżością wodospadu, a prawdziwie wyrafinowaną kwiatowo-owocową kompozycją zapachową. Luxurious Neroli Blend Shower Gel, który ma formę transparentnego żelu, oprócz wspaniałego zapachu zawiera wspomniany już energetyzujący koktajl EDELGEN®, roślinną taurynę oraz wyciąg z alg red jania. Działa antystresowo, relaksująco i odświeżająco i jedyną rzeczą na jaką musicie uważać jest to by wasi domownicy wam go nie podbierali (u mnie zdarza się to notorycznie). Przyznać muszę, że kąpiel w pianie z tego wybornego żelu w towarzystwie ukochanej osoby może być wartością dodaną.
Kolekcja Bellefontaine for Men jest niewątpliwie mercedesem wśród kosmetyków dla mężczyzn. Wystarczy spojrzeć na jej prestiżowy wygląd. Podobnie jak w przypadku luksusowych modeli samochodów do najtańszych nie należy, ale zainwestowane w nią fundusze z pewnością odwdzięczą się doskonałym wyglądem skóry. Bo te kosmetyki rzeczywiście robią to co obiecują. Jak nie przymierzając szwajcarskie zegarki – z tym, że one cofają czas.
Przedstawicielem marki Bellefontaine w Polsce jest Perfumeria Quality Missala.