ja5.jpg

Hi!

Witaj w świecie Charliego! Make yourself at home and smell the roses!

*TYDZIEŃ Z JEDNYM SKŁADNIKIEM* - nuty zielone

*TYDZIEŃ Z JEDNYM SKŁADNIKIEM* - nuty zielone

Mam wysokie zapotrzebowanie na zieleń

Przede wszystkim na talerzu. Lubię chyba wszystkie warzywa w tym kolorze - od brokułów, przez szczypiorek po zielone szparagi. Mogę nie mieć pomidora, ale świeży ogórek na kanapce być musi. Nałogowo posypuję też jedzenie wszystkim co zielone – koperkiem, pietruszką, bazylią, kolendrą, miętą.. Od czerwonego jabłka wole zielone, od truskawek agrest, a od pomarańczy kiwi. Do moich ulubionych napojów należą zielona herbata ( w wersji na ciepło i zimno) oraz mate. Moje wysokie zapotrzebowanie na chlorofil nie objawia się chyba jedynie w garderobie. Na próżno szukać w mojej szafie zielonych ubrań.

Ale już zupełnie inaczej jest z zapachami. Nuty zielone należą do jednych z ulubionych, zwłaszcza na wiosnę. Zieleń jest wtedy najpiękniejsza, najbujniejsza i najświeższa. W okolicach kwietnia wystawiam więc moją zieloną armię – zapachy trawiaste, liściaste, pachnące łodygami, zielskami, zielonymi żywicami, zielonymi cytrusami i mchem. Stąd pomysł na zielony tydzień, który właśnie dobiegł końca.

Wybierając zieloną siódemkę, starałem się pokazać Wam różne oblicza zieloności – aromatyczne, owocowe i kwiatowe. Zielone są zioła (bazylia, mięta, rozmaryn, oregano, shiso), żywice (galbanum, mastyks), trawy, liście (petitgrain, liśc fiołka), owoce (zielona pomarańcza, figa, limetka), nuty warzywne (liść pomidora), zielona herbata i zaliczane do drzewnych nuty bazy takie jak wetyweria i mech dębowy.

Dla kogo idealne będą zapachy zielone i kiedy najlepiej je nosić? Po pierwsze spodobają się osobom kochającym naturę. Wiem, to nie było zbyt odkrywcze. Większość z nich nie ma akordów słodkich więc jeśli od zapachów z wanilia, tonką i nutami gourmand dostajecie bólu zębów, zapachy zielony powinny być bardzo dobrym antidotum. Po trzecie zieleń w zapachach relaksuje jednocześnie ożywiając swoją soczystością. Te dwie cechy sprawiają, że świetnie sprawdzają się jako zapachy poranne, dzienne, niezobowiązujące i weekendowe. Raczej nie przyszło by mi do głowy spryskać się bazylią i liściem pomidora na wieczorną galę, ale już na wycieczkę rowerową ja najbardziej. Niestety zielone zapachy są dość ulotne. W zasadzie całą zieloną siódemkę nosiłem zawsze przy sobie w celu ponownej aplikacji po około trzech godzinach. Większość zielonych zapachów ma również kolor lub flakon w tymże kolorze co relaksuje również oczy. Może nie dla każdego to ważne, ale dla takiego chlorofila jak ja i owszem.

Dla przypomnienia, w ubiegłym tygodniu nosiłem następujące zapachy z nutami zieleni:

1)      Eau d’Orange Verte Hermès – z zieloną pomarańczą i mchem dębowym w rolach głównych

2)      Trefle Pur od Atelier Cologne z rzadką nutą koniczyny

3)      zieloność w wydaniu egzotycznym w Limon Verde Guerlaina

4)      zieloność figową w Nimfeo Mio Annick Goutal

5)      Tokyo Bloom od The Different Company z nutami mlecza

6)      Eau de Campagne Sisleya z pikantno-zieloną nuta liścia pomidora

7)      Zieloność chłodno-kwiatową w Cristalle Eau Verte od Chanel.

 

Chętnie się dowiem czy podobnie jak ja lubicie kolor zielony w perfumach. Co możecie polecić w tej kategorii? A nuż dorzucę do mojej zielonej kolekcji jakiś nowy liść czy inne zielsko.

*SZYBKA TRÓJKA* - zapachy kwiatowe na Dzień Matki

*SZYBKA TRÓJKA* - zapachy kwiatowe na Dzień Matki

*SZYBKA TRÓJKA* Musc Encensé, Flash Back in New York, Maître Ceramiste

*SZYBKA TRÓJKA* Musc Encensé, Flash Back in New York, Maître Ceramiste