*NOWY ZAPACH* Chloé Nomade
Wylewałem już tu łzy w temacie fali flankerów, zarówno po damskiej jak i męskiej stronie perfumerii mainstreamowej AD 2018. Są jednak i powody do radości. Do zliczenia na palcach dwóch rąk, ale jednak są. Jednym z nich jest zupełnie nowy zapach francuskiej marki Chloé - Nomade.
Co będzie krył uroczy bladorózowo-złoty flakon ze skórzanym węzłem? Esencję dla kobiet, które lubią być w ruchu, które cenią sobie wolność i spotkania z innymi ludźmi.
Tyle inspiracji. Przejdźmy do samego zapachu. Kompozycja autorstwa Quentina Bischa sklasyfikowana została jako zapach kwiatowo-szyprowy. I rzeczywiście skład zapowiada ciekawe i współczesne podejście do klasycznej kategorii szyprowej. W nutach głowy twórca umieścił słodko-cierpką śliwkę mirabelkę, jej serce wypełnił frezjami, a w bazie umieścił flagowy szyprowy składnik - mech dębowy.
Muzą zapachu jest francuska aktorka Ariane Labed, która urodziła się w Atenach, a obecnie mieszka w Londynie. Jest uosobieniem kobiety-wędrownika, poszukiwaczki przygód odkrywającej nowe horyzonty. Zdjęcia reklamowe dla zapachu wykonał w Radżastanie Ryan McGinley.
Mam nadzieję, że już nie długo uda mi się sprawdzić jak pachnie na skórze ten wielce obiecujący zapach od jednego z moich ulubionych kreatorów damskich pachnideł. Stay tuned!
Fot. materiały prasowe