Zabieg Re Peel w klinice Nova Derm
Dokładnie tydzień temu miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu zorganizowanym przez klinikę Nova Derm poświęconym pilingom i pozimowej regeneracji skóry.
Klinika Nova Derm to stworzona przez dr Ewę i Macieja Chlebus Klinika Dermatologii i Medycyny Estetycznej. Jest jedną z najbardziej znanych, najnowocześniejszych i najlepiej wyposażonych klinik w Polsce. Powstała z zamiłowania i pasji do medycyny. Specjalizuje się w leczeniu problemów skóry oraz terapiach poprawiających jej wygląd. Dr Ewa Chlebus samodzielnie opracowała wiele unikalnych metod leczenia i odmładzania skóry, wybierając tylko te terapie, których skuteczność potwierdzają badania naukowe.
Po procedurach formalnych, w lobby, gdzie zaserwowano nam zdrowe przekąski, odbyliśmy ciekawą rozmowę z dr Ewą Chlebus na temat roli pilingów w stymulowaniu naturalnych procesów regeneracyjnych w skórze. Pilingi – których w klinice Nova Derm wykonuje się około kilkunastu rodzajów – to nieinwazyjny i naturalny sposób zadbania o siebie i regeneracji skóry. Może nie zdziałają cudów, ale z pewnością odświeżą wygląd, poprawią jędrność, ukrwienie i koloryt skóry; potrafią też zredukować przebarwienia i spłycić drobne zmarszczki. Można je dobrać do praktycznie każdego rodzaju skóry i w zależności od stężenia użytych składników oraz długości oddziaływania na skórę ‘sterować’ ich intensywnością. Tego rodzaju zabieg nie niesie ze sobą dużego ryzyka (pod warunkiem zachowania prostych zasad pielęgnacji i ochrony po zabiegu) i jest konkurencyjny cenowo w porównaniu z innymi zabiegami dermatologii estetycznej. Kiedy jest najlepsza pora na jego wykonanie? Właśnie teraz, kiedy słońce nie operuje zbyt intensywnie – zimą lub wczesną wiosną.
Dodatkową atrakcją pierwszej części spotkania była prezentacja nowości francuskiej marki kosmetycznej, wykorzystywanej w klinice – Filorga. Poznaliśmy nowy krem na noc Time-Filler Night, który walczy w czasie snu z czterema rodzajami zmarszczek oraz pięć boosterów odpowiadających na różne potrzeby skóry – Time Booster, Hydra-Booster, Lift-Booster, Bright-Booster i Balance-Booster.
Po krótkim wprowadzeniu w temat, każdy z uczestników miał możliwość indywidualnej konsultacji z dr Chlebus, a następnie poddany został dobranemu do potrzeb skóry zabiegowi-pilingowi. Dla mnie wybrano autorski zabieg o nazwie Re Peel łączący w sobie aktywne składniki - retinol i kwasy owocowe AHA i BHA. Jest on dedykowany skórze z oznakami starzenia (to właśnie ja!), z przebarwieniami oraz pozbawionej blasku, także wrażliwej i naczyniowej. Przebarwień wielu nie mam, ale zdrowy blask jest jak najbardziej w cenie.
Zastosowane w recepturze pilingu kwasy złuszczają naskórek, torując drogę do głębszych warstw skóry retinoidom oraz składnikom, których rolą jest rozjaśnienie plam i przebarwień, jak również niwelacja uszkodzeń jakie zaszły w skórze wskutek naturalnego starzenia się. Re Peel to piling retinoidowy z kompleksem liftingującym. Dzięki formule opartej na połączeniu cennych składników piling zmniejsza widoczność drobnych linii i zmarszczek, wygładza skórę i poprawia jej gęstość, cera staje się rozjaśniona i promienna. Zawarty w pilingu retinol pomaga w leczeniu skóry, a zarazem stanowi doskonałą terapię anti-aging – nie tylko odwraca oznaki upływającego czasu, ale zapobiega powstawaniu nowych.
Piling zawiera 8% retinol w postaci olejowej oraz niskie stężenie kwasów owocowych AHA i BHA. Dodatkowo zabieg wykańczany jest czystym 6% retinolem w postaci maski. Zabieg jest całkowicie bezbolesny. Piling zmywa się po 4, 6 lub maksymalnie 12 godzinach. Ja trzymałem swój na twarzy przez sześć godzin.
Efekt złuszczania nastąpił dwa dni po zabiegu i nie był zbyt uciążliwy. W trzecim dniu pojawiło się lekkie zaczerwienienie skóry. Nie odczuwałem żadnych negatywnych efektów ubocznych typu swędzenie, pieczenie, wysypka czy innego typu podrażnienie.
Przez kilka dni po zabiegu stosowałem preparaty zalecone przez lekarz dermatolog wykonującą zabieg – Rozex na dzień, Argosulfan na noc. Niezbędnym elementem pielęgnacji popilingowej jest bardzo wysoka i często odnawiana ochrona przeciwsłoneczna. Stosowałem krem ochronny z filtrem 50 marki Avène przeznaczonym do cer wrażliwych, normalnych i mieszanych. Brak ochrony słonecznej po wykonanym pilingu może grozić powstaniem silnych przebarwień na skórze, więc w tej kwestii nie ma żartów ani taryfy ulgowej.
Co mogę powiedzieć o efektach po tygodniu? Po pierwsze niesamowita gładkość skóry wyczuwalna przy dotknięciu. Po drugie poprawa kolorytu – skóra zyskała zdrowszy, atrakcyjniejszy równomierny odcień i naturalny blask. Mam też wrażenie, że teraz ze zdwojona siłą czerpie z kosmetyków, które na nią aplikuje – ‘pije’ wręcz nawilżające składniki z toników, kremów i masek.
Spotkanie w klinice Nova derm zakończyłem wspaniałym relaksem, który zafundowała mi wykwalifikowana reflekosoterapeutka. Otrzymałem głęboko odprężający masaż karku, pleców i ramion, a moim dłoniom zgotowano parafinową saunę.
Bezpiecznie i przyjemnie – tak właśnie czułem się w Nova Derm, miejscu, w którym można kompleksowo zadbać o urodę i zdrowie, ale również nacieszyć oko stylowymi meblami w stylu Art Deco i plakatami vintage z lat dwudziestych ubiegłego wieku. Z pewnością wrócę tam na kolejny piling późną jesienią.